czwartek, 1 czerwca 2017

Lalki w kinie

W kinematografii motyw lalki pojawia się dość często i śmiem twierdzić, że najczęściej w horrorach.
Kto ze starszych widzów nie kojarzy Billy the Doll z "Piły", lub lalki z Anabel? Sądzę, że nie bez powodu w koło lalek narosło tyle legend. Niektóre są bardzo osobliwymi eksponatami.
Ale są i piękne historie z motywem lalek, choćby w "Toy Story", czy "Ołowianym Żołnierzyku".
Lalki pobudzają naszą wyobraźnię nie zależnie od wieku. Dlatego właśnie o nich tworzyłam kolejny mój amatorski film.

Pierwszy powstał jeszcze kiedy byłam w liceum plastycznym. Techniką poklatkową udało mi się z animować dzień z życia mojej Pullip Lunatic Queen, którą ochrzciłam imieniem Eleri.
Na tamte czasy byłam z siebie bardzo zadowolona. Wyszło całkiem ładnie.

Tym razem, parę lat później już na studiach dostałam kolejne zadanie związane z filmem. 
Dowolna forma pozwoliła wrócić do lalkowego świata. Miałam wykonać film trwający 3 minuty. 
Zatem zabrałam wszystkie moje i Edkowe Baśki, utworzyliśmy mini studio filmowe, odkurzyłam statyw i straciłam z 4 dni na kręcenie, montowanie, robienie zdjęć. A materiału niewykorzystanego jest na jeszcze z 10 minut. Film miał pokazać choć troszkę naszą pasję, kolekcję i to jak pracujemy.
Zadanie zaliczyłam. Przedmiot zdany. A jaki efekt próby uchwycenia okiem kamery mojej kolekcji zobaczcie sami. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz